W 2021 r., w Koszalinie, doszło do zdarzenia, które mogłoby przypominać scenariusz katastrofy. Zostało to spowodowane błędami technologicznymi podczas rozbiórki starego wiaduktu, co stanowi zarzut dla trzech osób znajdujących się obecnie pod śledztwem. Obrona podejrzanych ma teraz okazję zapoznać się z najnowszą opinią specjalistów na ten temat.
Mieszkańcy Koszalina korzystają z nowego wiaduktu już od ponad roku, natomiast po starym nie pozostało żadne świadectwo jego istnienia. Mimo to, sprawa, która zwróciła uwagę całego kraju jako jedno z najgłośniejszych incydentów budowlanych, wciąż nie znalazła ostatecznego rozwiązania przed sądem. Kwestią nadrzędną jest ustalenie, kto ponosi odpowiedzialność za fakt, że proces rozbiórki starego wiaduktu skończył się potencjalną katastrofą i tylko cud uratował przechodniów od straty życia. W tym celu wykorzystano współpracę ze specjalistami z dziedziny budownictwa, którzy udzielili swojej ekspertyzy na temat sytuacji.
Końcowy raport biegłych, liczący stu stron, trafił do prokuratury w sierpniu. Jak informuje prokurator Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, prokurator prowadzący śledztwo już zapoznał się z tym dokumentem i wyznaczył termin dla podejrzanych i ich obrońców, aby mogli oni również zgłębić jego treść.
Sprawa koszalińskiego wiaduktu jest prowadzona właśnie w Koszalinie, gdzie doszło do zawalenia konstrukcji dokładnie trzy lata temu.