Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego pozostaje na stanowisku mimo próby odwołania

Mimo starań klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, Olgierd Geblewicz utrzymuje się na stanowisku Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego. Wniosek o odwołanie marszałka nie zdobył odpowiedniej ilości głosów – za jego usunięciem z funkcji opowiedziało się jedynie 9 osób, podczas gdy aż siedemnaście opowiedziało się przeciwko temu pomysłowi.

29 stycznia to data, kiedy radni z klubu PiS postanowili podjąć kroki w celu odwołania Geblewicza. Inicjatorem tej decyzji był Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu Pomorza Zachodniego NSZZ Solidarność, który argumentował swoje postępowanie twierdzeniem, że marszałek przerwał obrady Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego tuż przed rozpoczęciem głosowania nad dokumentem dotyczącym przyszłości elektrowni Dolna Odra.

Ta sytuacja była niezwykle istotna dla związkowców z „Solidarności”, którzy obawiali się upadku wspomnianej elektrowni i negatywnych konsekwencji, jakie mogłyby wyniknąć z tego faktu. Jak informuje Jurek, według przeprowadzonych przez nich analiz, w przypadku upadku elektrowni, bez pracy pozostanie około 800 pracowników, a dodatkowo ucierpią również zakłady współpracujące z elektrownią. Według jego szacunków, liczba zwolnionych mogłaby osiągnąć nawet 1500 osób.

Jak podkreślił Jurek, Zespół ds. Energetyki WRDS opracował już stanowisko w tej sprawie, które było szeroko omawiane na ostatnim posiedzeniu i zgłoszone do głosowania.